- To jest taka moja bajka. Moje bohaterki to kompilacja kobiety dojrzałej, dziecka i kolorowego ptaka - mówi Roxi. Jej bohaterki to Królowe Nocy i Stworzycielki z Kazimierza Dolnego. Królowe reprezentują kuszący świat rozpusty, do którego Roxi zaprasza łudząco niewinnie.
Malarstwu Roxi przypisuję dwa porządki. Dnia i nocy. Dzień jest kazimierski. Noc - łódzka.
Atrakcyjność poddana w wątpliwość
- Królowe zaczęłam malować w Kazimierzu Dolnym. Było to w 2010 roku - opowiada Roxi. To trzy lata po tym, gdy obroniła dyplom na Wydziale Edukacji Wizualnej ASP w Łodzi.
Dyplomowym cyklem "Rodzina Barbie" zakwestionowała atrakcyjność popularnej lalki (z fragmentów ciała Barbie i jej partnera Kena stworzyła fotograficzne kolaże - układy nóg, rąk tworzą rysunek robactwa). Poddała w wątpliwość świat wykreowany przez firmę Matel - świat imitujący rzeczywistość dorosłych. Jej wyidealizowaną formę.
Dlatego w swoim malarstwie zwróciła się ku rzeczywistości. - Inspirują mnie głównie ludzie na ulicy. Podsłuchane przez przypadek rozmowy - mówi artystka.
Kazimierskie Stworzycielki
Kazimierski rynek Roxi jest zdominowany przez kobiety. Patrzy na nie z ciekawością. Nakłada filtr, dzięki, któremu modelki zyskują siłę i bajkową postać. W tej infantylizacji i uproszczonej formie widać bardzo dojrzałą umiejętność obserwacji i nazwania (namalowania) innego.
Kazimierskim Stworzycielkom - bo tak je Roxi nazywa - przypisuje łagodność. A jednak wywołują niepokój. Towarzyszą im psy. Z wyraźnie zarysowanymi zębami strzegą porządku małego miasteczka.
Infantylizm i dziwkarskość
Porządku Łodzi strzegą nie tylko psy. Ale i Królowe Nocy. W tym mieście - trzecim w Polsce pod względem ilości mieszkańców - na 10 mężczyzn przypada 12 kobiet. Tym miastem władają Królowe Nocy.
Roxi swoje bohaterki wydobywa z cienia. Z mrocznych zakamarków łódzkich ulic. Balansują na granicy tego, co perwersyjne i tego, co bajkowe. W obfitości swoich ciał przywodzą na myśl archetypiczny wizerunek matki. Jednak skąpy ubiór, szare, ciężkie powieki, agresywnie zarysowane zęby, kwestionują pierwsze wrażenie. - One przede wszystkim niosą w sobie paradoks. Coś mocno gryzącego się. Infantylizm i dziwkarskość - opisuje autorka.
Forma to kamuflaż
Postaci z obrazów są posągowe, bryłowate. To Boginie Matki. Są płodne, obfite. Podobnie jak bohaterki obrazów Fernando Botero. W tej obfitości nie ma jednak delikatności kolumbijskiego malarza. Roxi operuje miękkimi formami, ale rysuje je zdecydowaną kreską i zdecydowanym kolorem.
Kolor i umowność świata Roxi przypomina malarstwo Fridy Khalo. Intensywność barw oraz kontrast tworzą wesoły kolaż. - Kolor to kamuflaż. Za nim mogę się ukryć. Mogą ukryć się moje Królowe - wyznaje artystka.
Kuszący świat rozpusty
Jej słowa wyjaśniają, dlaczego ten z pozoru banalny rysunek, jest podszyty niepokojem. Wynika on z nieoczywistości przedstawianych postaci. Królowe wydają się za dziecięce, by być w pełni dorosłe. Za dojrzałe, żeby określić je jako dziecięce. Są erotyczne.
- Na studiach inspirowałam się ekspresjonizmem niemieckim. Myślę, że on ukształtował moją osobowość – mówi Roxi. Prawdopodobnie stąd wrażenie, że poruszamy się wśród "odrzuconych". Królowe nocy, to prostytutki. To postaci z łódzkich barów. Obiekty mrocznych, seksualnych fantazji. Reprezentują kuszący świat rozpusty, do którego Roxi zaprasza łudząco niewinnie.
Kadry niekończącej się narracji
W pracach Roxi Paradoxi można doszukać się odniesień do świata popukultury. Artystka z dziecięcą fantazją oswaja koszmary senne znane z horrorów, czy filmów Davida Lyncha. Umowność rysunku przywołuje na myśl komiksy. Konsekwencja w budowaniu narracji – żaden z obrazów nie wydaje się osobnym dziełem, ale efektem ciągu zdarzeń – sprawia, że wchodzi się w osobny świat. Każdy obraz, jest jak kadr niekończącej się narracji.
Roksana Kularska- Król ( ur. 1982 , Kielce) ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi w roku 2007 otrzymując dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Malarstwa prof. Ryszarda Hungera, który następnie nominowany był do nagrody za najlepszy dyplom roku 2007 ASP w Łodzi. Poza malarstwem zajmuje się ilustracją i fotografią. Wraz z mężem Sebastianem tworzy duet artystyczny
robosexi. Obszary ich działań to: obiekt, instalacja, video, performance. W roku 2014 duet
robosexi otrzymał Stypendium Artystyczne Prezydenta Miasta Łodzi( projekt
Labirynt). W swoim dorobku ma kilka wystaw indywidualnych oraz zbiorowych.
Roksana Kularska Król, Radość Latania
Roksana Kularska Król, Królicza historia
wernisaż wystawy Roksany Kularskiej Król - 25 marca 2015 r.godzina 18.30 Grand Hotel w Łodzi ul. Piotrkowska 72
wywiad z Roksaną Kularską - Król
http://www.lumarte.eu/wydarzenia/roksana-kularska-krol-opowiada-lumarte-o-niezwyklych-zdarzeniach-w-kazimierzu-dolnym-krolowych-n-n39
printy z prac artystki
http://www.lumarte.eu/roksana-kularska-krol-a70
tekst:Joanna Łopat