Jacek Malinowski (ur. 1969r.), absolwent Liceum Sztuk Plastycznych im. Juliana Fałata w Bielsku-Białej. Obecnie mieszkający w Gdańsku, Warszawie i w Toskanii. Autor takich projektów jak: Tydzień Kultury Chrześcijańskiej, „Magazyn Sztuk”, CAT3W – Centrum Aktywności Twórczej Trzeciego Wieku. W „Magazynie Sztuk” prowadzi zajęcia z rysunku i malarstwa dla dorosłych.
Ważniejsze wystawy:
Wystawa indywidualna - „W Międzyczasie” – Galeria W Przedsionku – Warszawa
Wystawa indywidualna – Hotel Hilton – Budapeszt - Węgry
Wystawa indywidualna - „Bella Toscana…a modo mio” – Next Galeria Sztuki - Bydgoszcz
Wystawa indywidualna – Galeria Sztuki „Ratusz” – Legionowo
Wystawa indywidualna – Galeria House Of Painting – Czarnów
Wystawa zbiorowa - „Ślusarz w Malinach” – Magazyn Sztuk – Warszawa
Wystawa zbiorowa - “The Way in Navarra” – The Rolling Thunder Gallery – Bilbao - Hiszpania
Wystawa zbiorowa - Festiwal Sztuk Wizualnych - BWA - Bielsko-Biała
Wystawa zbiorowa - „Punti di vista tour”- Civic Gallery of Arts – Caltanissetta – Sycylia - Włochy
Wystawa zbiorowa - „BB-24H” – Galeria Zamkowa – Bielsko – Biała
Artysta spędza twórczo co roku całe lato w Toskanii w Italii, gdzie wciąż powstaje cykl malarski poświęcony włoskiemu pejzażowi. Tematyka tego pejzażu została potraktowana jako dążenie do znalezienia symbolu – synonimu toskańskiego krajobrazu. Malinowski coraz bardziej podąża w kierunku do pokazania abstrakcyjnej formy, która pomimo syntetycznych odniesień wciąż stanowi ekspresyjny, organiczny i wypełniony emocjami przekaz.
Natomiast kolor! … to absolutny wybuch uczuć. Obrazy są niezwykle ekspresyjne kolorystycznie z mocno nasyconymi często kontrastującymi barwami. Głębokie fiolety przenikają się z błękitami, czernią i miętową zielenią. Jego obrazy to ciągłe poszukiwanie ruchu, konfrontacja dynamicznych przestrzeni ze statyką płaszczyzn. Odkrywanie kinetyki koloru. Tak, Toskania - jeden z najpiękniejszych regionów na świecie, swą urodą, atmosferą gorącego, śródziemnomorskiego południa zawładnęła artystą.
Malinowski zadaje sobie pytania: Czym jest dla niego to co robi? Czy sztuka to tylko wyświechtane pojęcie, które odbija się od ściany ślepej ulicy, w którą zabrnęła? Czy artyści mieniący się kapłanami ludzkich emocji, nie są przypadkiem tylko zwykłymi oszustami? Odpowiedzi wciąż nie znajduje, ale to chyba nic dziwnego, w końcu każdy niesie w sobie potencjał, którego nikt na świecie nie jest w stanie w stu procentach poznać.